Pielgrzymka do Skitu Świętych Antoniego i Teodozjusza Pieczerskich w Odrynkach.
Zgodnie z planem działania Bractwo Świętych Cyryla i Metodego w Białymstoku koła nr 1 w niedzielę 29 października b.r. odbyła się autokarowa pielgrzymka do Skitu w Odrynkach.
W autokarze przy Centrum Kultury serdecznie wszystkich przywitał przewodniczący koła Krystian Jaszczyk.
W niezwykle miłej atmosferze bratczyki oraz zaproszeni goście wyruszyli w piękną jesienną wyprawę by wznieść modlitwy do Boga w intencji naszej cerkiewnej działalności, za pomyślność, zdrowie, o upokojenii bliskich a także by wesprzeć mnichów Skitu w Odrynkach.
W czasie podróży trwaliśmy w przeżywaniu modlitw porannych i przygotowujących do udziału w Świętych Sakramentach Spowiedzi i Eucharystii oraz godnego przeżycia Świętej Liturgii.
Ze względu na szutrową drogę prowadzącą do skitu kierowca autokaru w obawie przed problemem z trudnościami przejazdu zatrzymał się tuż przed drewnianą kładką.
Pielgrzymi posłusznie wyszli z autobusu i szybko wyruszyli w prawdziwe piesze połomniczestwo pokonując resztę drogi do skitu idąc drewnianą kładką.
Wszyscy w milczeniu, z modlitwą na ustach przy dźwiękach dzwonów monasterskich dotarli do skitu i weszli do pięknej drewnianej cerkwi. Każdy z osobna podawał swe kartki z zapisanymi imionami … z prośbą mnichów o modlitwę do Boga … za swoich bliskich żywych i tych co odeszli od nas … upokoiliś … stawiali i zapalali świece prosili siebie nawzajem o przebaczenie swoich win podchodząc do Św. Spowiedzi.
Boska Liturgia przebiegała w niecodziennej atmosferze modlitwy celebranta o. Ihumena Sofroniusza, mnichów oraz pięknego śpiewu chóru monasterskiego. Niepotrzebnie niektórzy pielgrzymi obawiali się jesiennego chłodu i zimna w czasie nabożeństwa. Świątynia pod wezwaniem Opatrzności Matki Bożej była dostatecznie ogrzana a drewniane jej wnętrze wytwarzało niepowtarzalny nastrój modlitwy. Bez pośpiechu, w ciszy wierni przystąpili do Św. Eucharystii oraz wysłuchali pouczającej homilii jak należy pielęgnować Słowa Boże w naszych sercach.
Na zakończenie Św. Liturgii wszyscy otrzymali do przełożonego skitu antidor .
Po nabożeństwie przemiłe Panie na czele z p. Mirką ugościły wszystkich pielgrzymów własnoręcznie przygotowanym monasterskim smakowitym obiadem.
Od wielu lat zgodnie ze zwyczajem wprowadzonym przez Ś. P. Ojca Gabriela – założyciela skitu wszyscy pielgrzymi po Św. Liturgii są ugoszczeni… by głodnymi nie wracać ze skitu.
Te niezwykłe godne podziwu kobiety przez wiele lat do chwili obecnej pielęgnują owe dawne tradycje życia skitu.
Po agapie odbyło się spotkanie z o. ihumenem Sofroniuszem, który zapoznał z historią powstania w 2009 r. tej pustelni położonej w dzikiej głuszy wokół łąk i rozlewiska Narwi na uroczysku Kudak. Wszyscy z zainteresowaniem słuchali słów mnicha i z podziwem przyjmowali wieści o czynach Ojca Gabriela i ofiarności ludzi, którzy wspomagali archimandrytę.
Przełożony skitu dziękował pielgrzymom, zachęcał do modlitwy w ich nabożeństwach oraz zapraszał na Św. Liturgię i upamiętnienie kolejnej rocznicy śmierci ŚP. o. Gabriela, która odbędzie się 18 listopada.
Następnie wszyscy udali się na miejsce spoczynku – grób Ojca Gabriela by wznieść modlitwy, zapalić świece i znicze.
Pan Włodzimierz, długoletni towarzysz życia pokojnoho Archimandryty , podzielił się swoimi wspomnieniami ….. jak to się stało, że Ojciec Gabriel wybrał to miejsce i dlaczego ludzie przybywali tutaj by wesprzeć założyciela tej pustelni oraz niezwykłą organizację pracy, modlitwy, spotkań i rozmów z ludźmi …
Wspomnieniom nie było końca, padały słowa żalu z powodu śmierci tak zacnego człowieka, który dużo czasu poświęcał ludziom.
Wszyscy zgodnie twierdzili, że efekty dziewięcioletniego pobytu Archimandryty Gabriela na tym wcześniej pustym miejscu zasługują na miano cudu. Pustelnia stała się cudownym miejscem ze świątyniami wśród łąk i otaczającej wody, gdzie chętnie przybywają pielgrzymi by pomodlić się oraz turyści by w spokoju zastanowić się nad swoim życiem.
Potem po spotkaniu wszyscy drewnianą kładką ruszyli w powrotną drogę do autobusu. Przy śpiewie pieśni z Bohohłaśnika szybko minęła powrotna podróż.
Pielgrzymi dziękowali i cieszyli się, że pożytecznie spędzili niedzielny dzień w modlitwie w tym świętym miejscu. Szczególnie dużo radości wyrażali ci, którzy mieli sposobność bycia tutaj pierwszy raz.
Przewodniczący bractwa dziękował za uczestnictwo w tej pielgrzymce i zapraszał wszystkich do udziału w spotkaniach, prelekcjach oraz do aktywnego działania w ramach Bractwo Świętych Cyryla i Metodego.
Boska Liturgia przebiegała w niecodziennej atmosferze modlitwy celebranta o. Ihumena Sofroniusza, mnichów oraz pięknego śpiewu chóru monasterskiego. Niepotrzebnie niektórzy pielgrzymi obawiali się jesiennego chłodu i zimna w czasie nabożeństwa. Świątynia pod wezwaniem Opatrzności Matki Bożej była dostatecznie ogrzana a drewniane jej wnętrze wytwarzało niepowtarzalny nastrój modlitwy. Bez pośpiechu, w ciszy wierni przystąpili do Św. Eucharystii oraz wysłuchali pouczającej homilii jak należy pielęgnować Słowa Boże w naszych sercach.
Na zakończenie Św. Liturgii wszyscy otrzymali do przełożonego skitu antidor .
Po nabożeństwie przemiłe Panie na czele z p. Mirką ugościły wszystkich pielgrzymów własnoręcznie przygotowanym monasterskim smakowitym obiadem.
Od wielu lat zgodnie ze zwyczajem wprowadzonym przez Ś. P. Ojca Gabriela – założyciela skitu wszyscy pielgrzymi po Św. Liturgii są ugoszczeni… by głodnymi nie wracać ze skitu.
Te niezwykłe godne podziwu kobiety przez wiele lat do chwili obecnej pielęgnują owe dawne tradycje życia skitu.
Po agapie odbyło się spotkanie z o. ihumenem Sofroniuszem, który zapoznał z historią powstania w 2009 r. tej pustelni położonej w dzikiej głuszy wokół łąk i rozlewiska Narwi na uroczysku Kudak. Wszyscy z zainteresowaniem słuchali słów mnicha i z podziwem przyjmowali wieści o czynach Ojca Gabriela i ofiarności ludzi, którzy wspomagali archimandrytę.
Przełożony skitu dziękował pielgrzymom, zachęcał do modlitwy w ich nabożeństwach oraz zapraszał na Św. Liturgię i upamiętnienie
Opracowała – Halina Borowik
Fotografie- Alina Mikołajczuk