13 września b.r. Bractwo świętych Cyryla i Metodego w Białymstoku Koło Nr 1 zorganizowało, zgodnie z planem pracy, pielgrzymkę do pobliskiego Żeńskiego Monasteru Narodzenia Najświętszej Marii Panny w Zwierkach.
Zebranych Bratczyków przy Centrum Kultury Prawosławnej serdecznie przywitał przewodniczący Mikołaj Nazaruk. W czasie podróży autokarowej wznieśliśmy modlitwy poranne i zapoznaliśmy się z planem pielgrzymki.
Do Monasteru przybyliśmy nieco wcześniej, przed Św. Liturgią, aby bez pośpiechu pokłonić się Moszczom św. Męcz. Gabriela i ikonie Matieri Bożej Krasnostockiej oraz przystąpić do sakramentu Św. Spowiedzi i złożyć na modlitwę swe zapiski.
Nabożeństwo w monasterze przebiegało w niezwykłym, modlitewnym nastroju przy anielskim śpiewie chóru sióstr.
Ojciec Aleksy, który niesie posługę w monasterze, serdecznie pozdrowił Bratczyków i wyraził słowa uznania dla działalności bractw cerkiewnych, jednocześnie zachęcając wszystkich wiernych do społecznej pracy na rzecz Cerkwi, a tym samym zbliżenia się do Boga.
Po zakończeniu nabożeństwa w cerkwi opiekun duchowy Bractwa ojciec Archimandryta Sergiusz uroczyście wręczył pani Wierze Pawluczuk Srebrny Order Świętych Braci Sołuńskich za oddaną pracę na rzecz Bractwa.
Następnie przełożona monasteru ihumenia Anastazja błogosławiła naszym Bratczykom na wspólne spożycie śniadania w monasterskim Domu Pielgrzyma wraz z o. Jerzym Nieścierowiczem i mniszkami.
Po poczęstunku i dziękczynnych modlitwach siostry Daria i Margaryta zaprosiły nas na multimedialną prezentację swego monasteru. Najpierw zapoznaliśmy się z historią powstania monasteru, który jest kontynuatorem tradycji klasztoru istniejącego od 1901 roku w Krasnymstoku, obecnym Różanymstoku. W 1915 r. monaster ten liczył około 90 sióstr, posiadał piękną cerkiew, pensjonat dla dziewcząt przygotowujący pedagogów do szkół parafialnych, internat, szpital, dom pielgrzyma oraz przytułek dla sierot, gdzie wychowano ok. 600 dzieci.
W czasie wojny mniszki z Krasnostockiego Monasteru były ewakuowane w głąb Rosji. W 1921 roku, gdy przełożona klasztoru wraz z siostrami szczęśliwie wróciły do Różanegostoku, ich majątek - budynki monasterskie i cerkiew były już przekazane Kościołowi rzymskokatolickiemu, ojcom salezjanom.
Prawosławne siostry nie mogły zamieszkać w swoim monasterze w Różanymstoku. I … tak się rozpoczęła ich tułaczka do Grodna, z powrotem do Różanegostoku, Żyrowic, Połocka… .. i tak aż do 1993 roku.
Dwie nowicjuszki z naszego kraju, wśród nich obecna przełożona monasteru ihumenia Anastazja, uczyły się życia monastycznego we Francji: w żeńskim monasterze Opieki Matki Bożej w Burgundii, w Bussy-en Othe. Przebywały tam do 1993 r., następnie wróciły do Białegostoku by kontynuować modlitwę Krasnostockiego Monasteru. Ówczesny Ordynariusz Diecezji Białostockiej i Gdańskiej JE Najprzewielebniejszy Arcybiskup Sawa 7 maja 1993 r. uroczyście powołał Żeński Monaster Przenajświętszej Marii Panny przy Parafii św. Proroka Eliasza w Białymstoku – Dojlidach.
28 kwietnia 1996 r. dokonano położenia kamienia węgielnego pod budowę cerkwi św. Gabriela w Zwierkach, rodzinnej wsi świętego naszej ziemi. W dniu święta św. Gabriela w 2003 r. odprawiona została tam pierwsza Święta Liturgia. Jednocześnie w tym dniu Arcybiskup Jakub dokonał wmurowania aktu erekcyjnego pod budowę Żeńskiego Monasteru Narodzenia Przenajświętszej Marii Panny.
We wrześniu 2008 roku siostry przeniosły się do monasteru w Zwierkach.
Siostry Daria i Margaryta na przemian prezentowały historię swego monasteru. Przy cudownym śpiewie chóru monasterskiego oraz niezwykłych dźwiękach duduki, instrumentu z dawnych czasów chrześcijańskich, zapoznawaliśmy się z codziennym życiem mniszek. Na wyświetlanych fotografiach ujrzeliśmy jak siostry szyją szaty liturgiczne, haftują, piszą ikony, produkują pachnące świece cerkiewne z czystego wosku, pieką prosfory i chleb, przygotowują zapasy na zim i jak wygląda ich codzienne pełne posłuszanija życie. Siostry pielęgniarki oraz siostra Elżbieta - lekarz stomatolog, prowadzą gabinet stomatologiczny. Siostra Daria oprócz tego, że dyryguje chórem monasterskim jest nauczycielem katechezy w szkole. Pielgrzymi przekonali się, że siostra Daria jest wspaniałym nauczycielem, albowiem szybko nauczyła nas śpiewu tekstów Troparionu i Wieliczanija ku czci naszych patronów świętych Cyryla i Metodego.
Mniszki mogą również pochwalić się znajomością obcych języków rosyjskiego, angielskiego, niemieckiego, białoruskiego, ukraińskiego i greckiego, dzięki czemu bez problemów potrafią nawiązać kontakt z przybywającymi tutaj licznymi pielgrzymami z różnych stron świata. W Domu Pielgrzyma są także przygotowane miejsca na odpoczynek i nocleg dla pątników.
Siostry nieśmiało, ze skromnością mówiły o swoim dorobku i sukcesach…
Tak się złożyło, że Bóg błogosławił nam z ś.p. o. Mikołajem żyć 15 lat po sąsiedzku z siostrami w domu parafialnym w Dojlidach. Z radością patrzyliśmy jak trzy młodziutkie mniszki zaczynały z niczego swe monasterskie życie… w pustym domu wcześniej przeznaczonym na naukę religii dla uczniów.
Dzięki Bogu… same szybko uczyły się pokornego i skromnego życia. Codziennie uczestniczyły w nabożeństwach w Cerkwi św. Proroka Eliasza, a wieczorem z ikoną modląc się i uświęcając to miejsce chodziły wokół monasteru. Wciąż przybywały tutaj nowe skromne, młode dziewczyny, które pragnęły swe życie poświęcić Bogu. Szybko musiały uczyć się śpiewu cerkiewnego, pisania ikon, nauki katechezy, szycia, haftowania, pieczenia prosfor i codziennego życia by przetrwać i zostać w monasterze.
Pragnę również wyrazić wdzięczność siostrom Agafii i Dorofiei –niezwykłym pielęgniarkom za duchową i medyczną opiekę w czasie moich ciężkich chorób. Takich osób wdzięcznych siostrom z naszego monasteru jest bardzo wiele, albowiem zawsze wszystkim potrzebującym chętnie służyły swą pomocą.
Ponad 30 serdecznych monachiń na czele z ihumenią Anastazją z godnością kontynuuje założony w 1901 r. monaster w Krasnymstoku. Piękna zadbana cerkiew pod wezwaniem Świętego Gabriela, monasterski dom z kaplicą Narodzenia Najświętszej Marii Panny, ikony własnoręcznie pisane, nieustanna modlitewna adoracja moszczy Świętego Gabriela, mnóstwo moszczewikow ze świętościami, pracownie…. wszystko zadbane i ukwiecone, tak że nie chce się wyjeżdżać z tego świętego i namodlonego miejsca.
Pielgrzymi są bardzo wdzięczni siostrom monasteru w Zwierkach za tą modlitwę i gościnę.
Przemiły p. Aleksander w powrotnej drodze zawiózł pielgrzymów na miejsce pochówku św. Męczennika Gabriela, gdzie znajduje się upamiętniający go Krzyż i tablice z życiorysem świętego napisanym w różnych językach. Miejsce to również jest bardzo zadbane i pełne spokoju, z ławeczką, na której można przysiąść, by pomodlić się oraz odpocząć w leśnej ciszy.
Nie czekajmy na lepsze czasy, bo chwile życia szybko mkną i są niepowtarzalne. Pożytecznie korzystajmy z możliwości swobody uczestniczenia w nabożeństwach i świętych sakramentach, by zasłużyć na łaski u Boga i zbawienie.
Opracowala – Halina Borowik